Translate

środa, 12 lutego 2014

Skogen / Ciemności „Split S/T”






Pomorska Hydra wiele ma łbów i każdy z nich niejednokroć splunął trupim jadem w oko dnia. Hydra podjęła dłoń w srebrną zbroję szronu odzianego pielgrzyma nocnego nieboskłonu. Dwugłowa to bestia, a jakże zgodna. Roje myśli dwojgiem języków z paszcz donośnym skowytem spłynęły dając zew. Ciemności zaklęte w północnym Lesie…

Tako ten padół wlecze się wkoło swej ogniem kapiącej gwiazdy, na niewidzialnej smyczy ciągana kulka lodem w niejednym miejscu skuta, ale i przez fale czasu ku nowemu zmierza. Te materiały to retrospekcje, po raz pierwszy ofiarowane z przekleństwem rodzajowi ludzkiemu na srebrnym krążku, bo wcześniej dostępne jedynie na klasycznych taśmach. I chyba w swej wymowie sobie wzajemnie bliższe, bo w tej konfiguracji „Wiatr Moru” wraz z „Demo I” po prostu brzmią lepiej. Na pewno i czyściej, złowróżebniej…

Przesiąknięte do cna północnoskandynawskim brzmieniem szlifowanym na klifach fiordów, mroczne blackmetalowe akty poezji ku czci Nieprzeniknionej, tak szczelnie dławiącej iskrę żywota Ciemności… Niewdzięczna to patronka co tylko bierze ofiarowując w zamian tylko ostateczne zapomnienie. A jakże inspirująca, Przewodniczka w odmęty Nieznanego… Gdy opuszczona powłoka w leśnym runie z jesiennym liściem osamotniona… gnije!

Klasyczne materiały wzbogacone o nowe utwory, nareszcie dostępne szerszej rzeszy, kolejnym legionom maniaków dźwięków, dla których czas zatrzymał się z początkiem lat dziewięćdziesiątych wieku kończącego szczezłe millenium. Do cna skostniałych w kosmicznej chłodni czyśćca skandynawskiej pożogi. I taki był plan – nagrać coś tylko dla tych, co tego chcą nadal słuchać. Dla rozmiłowanych w tym wysublimowanym klimacie mrocznej melodyki chóru demonów i ghouli, co noc wyjących…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz